Dość dawno nic tutaj nie wpisywałem... przepraszam... jednakże ostatni natłok pracy nie pozwolił mi na regularne wpisy.. :( Więc dziś w ramach rozruchu zaczniemy od czegoś trochę mniej dietetycznego - Pełnoziarniste naleśniki z sosem karmelowym i czekoladą.
Składniki:
Ciasto:
-> 1 duże jajko
-> Szklanka mleka
-> Szklanka mąki
-> Szczypta soli
->1 łyżeczka cukru waniliowego,
Farsz
-> 150g sera białego
-> 1 banan
-> 3-4 łyżki jogurtu naturalnego
-> 3-4 kostki czekolady gorzkiej
-> 1/2 łyżeczki oleju kokosowego
-> Sos karmelowy *
Wykonanie:
Wszystkie składniki na naleśniki wrzucamy do 1 miski, i
łączymy przy użycia miksera ( bądź trzepaczki), aż do uzyskania jednolitej masy
o zbliżonej konsystencji do gęstej śmietany.
Smażymy na rozgrzanej patelni na niewielkiej ilości oliwy z dwóch stron do czasu, aż się zarumienią.
W tym czasie przygotowujemy farsz. Banana kroimy w półksiężyce. W miseczce mieszamy ser, jogurt oraz 1 łyżeczka cukru, dodajemy banana.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z niewielką ilością oleju kokosowego, do uzyskania płynnej masy.
Smażymy na rozgrzanej patelni na niewielkiej ilości oliwy z dwóch stron do czasu, aż się zarumienią.
W tym czasie przygotowujemy farsz. Banana kroimy w półksiężyce. W miseczce mieszamy ser, jogurt oraz 1 łyżeczka cukru, dodajemy banana.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z niewielką ilością oleju kokosowego, do uzyskania płynnej masy.
Naleśniki nadziewamy farszem, układamy obok siebie. Polewamy
sosem karmelowym, na który wylewamy niewielką ilość czekolady. Dekorujemy
malinami.
Smacznego!
*Domowy sos karmelowy:
150g cukru
50g masła
180ml śmietanki 30%
Cukier wsypujemy do garnka o grubym dnie, stawiamy na gaz i
podgrzewamy aż całkowicie się rozpuści oraz nabierze brązowego koloru ( uwaga,
aby nie spalić, strasznie gorzki!, dodatkowo cukier wolno zacząć, wręcz należy,
mieszać gdy zrobi się płynn). Do takiego cukru dodajemy drobno pokrojone masło
i mieszamy (najlepiej trzepaczką, zapobiega powstaniu grudek) aż składniki
dokładnie się ze sobą połączą. Podgrzewamy. Wlewamy ½ śmietanki i dokładnie
mieszamy. Zdejmujemy z ognia, przelewamy do docelowego naczynka i dodajemy
resztę śmietany, dokładnie ze sobą mieszając. Ostudzić, aby sos zgęstniał.
Można przechowywać długo w lodówce, nawet około tygodnia.
Wygląda bardzo apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! :-)
Fakt - mniej dietetyczne, ale powiem, iż obłęd niesamowity :)
OdpowiedzUsuńW ramach cheat day można raz na jakiś czas :)
Mega przepis
Pozdrawiam serdecznie :)
Może i kaloryczne, ale raz na jakiś czas fajnie zrobić ;)
OdpowiedzUsuń